poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Głodni



Twój zapach natchnienia i głód mego pragnienia
Nie zaspokaja wcale mojego wytchnienia.
Tyle miłości do skraju błogości
Więc co będę miała z twojej litości ?

Skradając moje całusy, uwalniając pokusy
Kiedyś to wszystko obiło się o moje uszy.
Twój ciepły dotyk i płonące oczy
A twój głos w moich myślach powoli kroczy.

Głodna miłości i stanu czułości
Wciąż mi brakuje twoich pyszności
Nabierając powietrza chcę poczuć twojego ciepła
Ale przeszłość chcę abym do końca oślepła.

I chociaż nic już nie wróci,
a my do granic możliwości skłóci
będziemy głodni wciąż naszej miłości
w myślach doprowadzeni to stanu błogości

22 Marca 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz