Był pochmurny zimny dzień
w domu sobie zostałam.
Na dwór wyjść mi się nie chciało
więc przed kompem siedziałam.
Nagle do mnie napisałeś
w życiu cię nie widziałam.
Ułożyłam się wygodnie
i kakałko popijałam.
Pisaliśmy ze sobą
dobre cztery godziny.
Dobrze się dogadaliśmy
całkiem dobrze poznaliśmy
Teraz każdy
z nas
kiedy siedzi przed kompem
czeka tylko na
tą zieloną kropkę
Kiedy piszesz do mnie
uśmiech mam na swej twarzy
sama nie wiem dlaczego
ale takie mam objawy i
rumieńce mam na swoich policzkach
lecz kiedy idziesz sobie to wszystko znika
19 Marca 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz